Warning: file_get_contents(http://hydra17.nazwa.pl/linker/paczki/praga-poludnie.inicjatywa.waw.pl.txt): failed to open stream: HTTP request failed! HTTP/1.1 404 Not Found in /home/hydra9/ftp/inicjatywa.waw.pl/paka.php on line 5
Wreszcie opowiedziała o pocałunkach i o swoich reakcjach.

Wreszcie opowiedziała o pocałunkach i o swoich reakcjach.

  • Amira

Wreszcie opowiedziała o pocałunkach i o swoich reakcjach.

07 March 2021 by Amira

- Całowałam się z całym mnóstwem chłopaków, ale tym razem było zupełnie inaczej. - Skąd pewność, że jesteś zakochana? Przecież nic o nim nie wiesz. Zapaliło się zielone światło i przeszły z przystanku na drugą stronę ulicy. - Nic o nim nie wiem, ale nigdy jeszcze tak się nie czułam, Liz. Dziwne, spędziliśmy ze sobą raptem godzinę. W nim jest coś takiego... coś takiego... Szukała słów, które pomogłyby zrozumieć przyjaciółce, co się z nią dzieje. Tak strasznie chciała, żeby Liz zrozumiała. Żeby ją wsparła. Liz była przecież najlepszą przyjaciółką i jej opinia znaczyła dla Glorii o wiele więcej niż czyjekolwiek zdanie. - Przy nim zapominam o wszystkim, gdzie jestem, kim jestem... Liczy się tylko dotyk jego warg, jego dłonie na moim ciele. To tak jakbym cale życie czekała tylko na niego, na jego pocałunek, rozumiesz? Wiem, głupio to brzmi, jak bajka dla dzieci albo coś takiego... ale tak właśnie się czuję. Gloria zamilkła na moment. Zbierała myśli, sama nie bardzo wierząc w to, co zamierzała za chwilę powiedzieć. Wreszcie ponownie spojrzała na przyjaciółkę i wyznała: - Pomyślisz, że zwariowałam, ale ja jestem pewna, że on... jest tym jedynym. To facet dla mnie. - Przycisnęła książki do piersi. - Przeznaczenie... - Chcesz powiedzieć, że to na zawsze? Minęły szkolną bramę z kutego żelaza. Gloria skinęła głową z przejęciem. - Tak. Wszystko bym dla niego zrobiła. - Ale fajnie. Tak romantycznie. - Liz przeszedł dreszcz. - Aż się boję, Glorio. - Ja nie! - zaśmiała się i okręciła w miejscu. - Mam wrażenie, że unoszę się w powietrzu. Fruwam! - Póki jesteś na ziemi, uważaj - mruknęła Liz. - Siostra Marguerita się gapi. Rzeczywiście, dyrektorka stała w drzwiach szkoły i patrzyła surowo na Glorię. Ta zatrzymała się i powiedziała wystarczająco głośno, żeby siostra usłyszała, co ma do powiedzenia: - Muszę go znowu zobaczyć, Liz. Po prostu muszę. - W jaki sposób? - zafrasowała się Liz. - Jak go odnajdziesz? - Popytam w hotelu. Może ktoś mi coś powie. Miał jakąś przesyłkę, jechał na drugie piętro, a tam są biura. Może miał coś dla ojca? Pogadam z jego sekretarką. Rozległ się pierwszy dzwonek i dziedziniec natychmiast opustoszał. Gloria ruszyła w stronę wejścia, ale Liz chwyciła ją za rękę. - Uważaj, Glorio. Z tego, co opowiadałaś, Santos nie wygląda na chłopaka, którego twoja matka łatwo zaakceptuje. Jeśli coś zwącha... Gloria spojrzała w strapione oczy przyjaciółki i przeszły ją zimne ciarki. - Nic nie zwącha. Będę uważała. - Obiecujesz? Mam złe przeczucia. - Obiecuję. Nie martw się, Liz. Wszystko będzie dobrze. Minęły trzy dni i Gloria powoli zaczęła tracić nadzieję, że kiedykolwiek jeszcze zobaczy Santosa. Przepytała wszystkich, którzy tego dnia mieli swoją zmianę w hotelu - kilka osób pamiętało ciemnowłosego chłopaka, ale nikt nie potrafił jej powiedzieć, po co przyszedł i z kim był umówiony. Kiedy zagadnęła sekretarkę ojca, ta spojrzała na nią, jakby miała przed sobą osobę niespełna rozumu. Gloria oparła się ciężko o szafkę w korytarzu. - Nie mam już pomysłu, Liz. Wszystkich wypytałam i nic. - Nie załamuj się. Może jeszcze go znajdziesz. - Liz zamknęła drzwi szafki, zatrzasnęła kłódkę. - Jeśli to naprawdę ten jedyny, prędzej czy później musisz go znaleźć. Rozdzwonił się ostatni dzwonek. Obydwie panny ruszyły do wyjścia. - Dlaczego tak uważasz? - zapytała Gloria ponurym głosem. - Jeżeli jest tym jedynym, to los sprawi, że znowu się spotkacie. Los nie może być taki okrutny, żeby was rozdzielić. - Naprawdę? Przecisnęły się przez tłum dziewcząt w holu. - Murowane. Gloria zaśmiała się sceptycznie, lecz słowa Liz podniosły ją trochę na duchu. - A jeśli on jest moim przeznaczeniem, ale ja nie jestem jego? Teraz Liz zaczęła się śmiać. - Tak nie ma. - Akurat. Skąd możesz być tego pewna? Wyszły na dziedziniec zalany popołudniowym słońcem. Gloria zamrugała, oślepiona ostrym światłem. Kiedy zaś jej oczy przywykły do blasku - zobaczyła Santosa. Stał koło bramy i wpatrywał się uważnie w mijające go dziewczyny, jakby wypatrywał tej jedynej. Przyszedł tutaj dla niej. Czul to samo, co ona. Musiał przyjść. Glorii na moment zaparło dech w piersiach, zakręciło się jej w głowie. Chwyciła Liz za rękę i wyszeptała: - To on, Liz. To Santos. Liz zatrzymała się. - Gdzie? - Tam. Koło bramy, po prawej. Ten w czarnej koszulce i okularach przeciwsłonecznych. - Jesteś pewna? Nie widzę jego twarzy. - To na pewno on. Poznałabym go wszędzie. Boże, co mam teraz zrobić? - Wciągnęła przyjaciółkę z powrotem do szkoły. - Nie mogę oddychać. Chyba zemdleję. - Uspokój się. Zaraz ktoś cię usłyszy. - Liz rozejrzała się niepewnie. - Jeśli nie chcesz, to nie wychodź na razie. Skoro się boisz... - Nie, nie boję się, tylko... - Glorii kręciło się w głowie ze szczęścia. - Jezu, przyszedł. Może czuje to samo, co ja. Tak jak mówiłaś, los dał mi szansę. - No to zbierz się i wyjdź do niego. - Ty chodź ze mną. Przedstawię ci go.

Posted in: Bez kategorii Tagged: przygarnę szczeniaka, puszyste kotlety mielone, przygarnę szczeniaka,

Najczęściej czytane:

pływać od razu. Wszystko po kolei. Najpierw

trzeba się przełamać i zamoczyć buzie. Potem nauczyć się wstrzymywać oddech pod wodą. Oswoić się z nią. ... [Read more...]

Darren lekko potarł kącik ust. Zawsze sprawiał wrażenie

swobodnego i rozluźnionego, Barbara jednak wiedziała, że nie może sobie pozwolić na żaden fałszywy krok. Prawdopodobnie zdążył już przeszukać całe jej mieszkanie. Nie miała żadnych ... [Read more...]

Właściciel o równie opłakanym wyglądzie siedział

na koźle i groźnie na nią łypał. - Zejdź mi z drogi, panienko! - ryknął. - Muszę dostarczyć towar. ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 praga-poludnie.inicjatywa.waw.pl

WordPress Theme by ThemeTaste