Warning: file_get_contents(http://hydra17.nazwa.pl/linker/paczki/praga-poludnie.inicjatywa.waw.pl.txt): failed to open stream: HTTP request failed! HTTP/1.1 404 Not Found in /home/hydra9/ftp/inicjatywa.waw.pl/paka.php on line 5
Kiedy już znajdzie Pavona, może wtedy...

Kiedy już znajdzie Pavona, może wtedy...

  • Amira

Kiedy już znajdzie Pavona, może wtedy...

07 March 2021 by Amira

Nie. Nie mogła sobie pozwalać nawet na takie myśli. Nie mogła zezwolić na istnienie takiej możliwości niczym kuszącej nagrody na końcu szlaku. Musiała powściągnąć swoją psyche i swoje fizyczne reakcje, skoncentrować się tylko na jednym: odnalezieniu Justina. Działało przez dziesięć lat, zadziała i teraz. Jedyne związki, na jakie sobie pozwoliła, miała z facetami, którzy nie mogli jej zdominować. Za to Milla zawsze mogła - i robiła to bez skrupułów - odstawić ich na bok. Z Diazem mogłoby być inaczej. Poczucie absolutnej kontroli nad życiem byłoby trudne do utrzymania. A właśnie teraz, gdy świeży trop prowadził niemal prosto do Justina, Milla nie mogła sobie pozwolić na utratę tejże kontroli. Zdenerwowana i rozbita, chętnie przystała na propozycję wspólnej kolacji złożoną przez Susannę. I tak nie miała nic do roboty, a w ten sposób mogła uciec od niebezpiecznych myśli. Zazwyczaj wolała spędzać nieliczne wolne wieczory w domu, ale teraz czuła się tak rozkojarzona czekaniem na niewiadome, że nie wahała się długo. an43 169 Zdecydowana miło spędzić ten wieczór, włożyła jedną ze swoich ulubionych kiecek - jasnokremową, jedwabną, na ramiączkach, z fikuśnym dołem tańczącym wokół jej kolan. Choć dzięki deszczowi temperatury w El Paso wróciły do normy, to wciąż był sierpień - a tutejsza sierpniowa norma oznaczała upał. Ta sukienka sprawdzała się w taką pogodę znakomicie. Dawno temu, kiedy byli z Davidem dopiero zaręczeni, często chodzili tańczyć; Milla miała wtedy bardzo podobną kieckę. Dopiero teraz, po latach, rozumiała, jak bardzo David się dla niej poświęcał: był wtedy jeszcze na rezydenturze* i notorycznie nie dosypiał. Milla kochała tańczyć, więc on przeznaczał większość swojego czasu wolnego, by zabierać ją na tańce. * Zanim lekarz w USA może otworzyć własną praktykę, musi spędzić kilka lat na tzw rezydenturze. Jest to rodzaj obowiązkowego i dość uciążliwego stażu, zazwyczaj w szpitalu (przyp. tłum.). Uśmiechnęła się do własnych wspomnień, otwierając drzwi Ripowi, który przyjechał po nią razem z Susanną. Milla próbowała oponować, mówiąc, że dojedzie sama i spotkają się w restauracji. Jednak Rip czuł się za nią w pewnym sensie odpowiedzialny od tego dnia, gdy porwano Justina, a Milla o mało nie umarła od ran. Kiedy jechali gdzieś razem, Rip nalegał na osobiste przywiezienie Milli, a potem przynajmniej upewniał się, że bezpiecznie wróciła do domu. - Cześć - uśmiechnął się. - Szałowy ciuch. - Dzięki! - roześmiała się, zostawiając jak zwykle zapalone światło w przedpokoju. Wyszli na zewnątrz, Milla zamknęła za sobą drzwi. an43 170 - Fajnie jest móc czasem ładnie się ubrać i nie musieć przy tym wygłaszać przemówienia - dodała. - Och, masz w tym już doświadczenie - Rip otworzył jej tylne drzwi auta i Milla wśliznęła się do środka. - Czy ktoś inny nie mógłby za ciebie odwalać całego tego PR-u? - Chciałabym. Ale to moją twarz ludzie kojarzą z poszukiwaniem zaginionych dzieci i to mnie chcą słuchać.

Posted in: Bez kategorii Tagged: szary pies rasa, pochwa kobieca, szary pies rasa,

Najczęściej czytane:

prostu go nie chciała, chociaż nie umiał sobie ...

wyobrazić, z jakiego powodu. Jako chłopiec próbował zrozumieć odrzucenie i gdzieś w najmroczniej szych zakamarkach jego duszy zagościła myśl, że nie był dość dobry, choć racjonalny umysł sugerował inne, bardziej konkretne i oczywiste przyczyny. Była młoda. Jej mąż był pijakiem. Musiała uciec, żeby przetrwać. ... [Read more...]

udawać, że Elizabeth zmarła.

- Tak to mniej więcej wygląda. - Miły gość z tego twojego ojca. - Zawsze taki był - odparła szyderczo Shelby, kiedy zatrzymała wóz i zgasiła silnik. Wysiadła z już mocno ... [Read more...]

awda by go zabiła. ...

Drżąc i szczękając zębami z zimna, czuła, że bluzka przylepia jej się do skóry, a z włosów cieknie woda i plącze je wiatr, teraz bardzo zimny i porywisty. - Szybciej, malutka - nakazała. - Galopem. - Zwierzę przyśpieszyło, rozpryskując błoto kopytami. Minęło starą ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 praga-poludnie.inicjatywa.waw.pl

WordPress Theme by ThemeTaste