Warning: file_get_contents(http://hydra17.nazwa.pl/linker/paczki/praga-poludnie.inicjatywa.waw.pl.txt): failed to open stream: HTTP request failed! HTTP/1.1 404 Not Found in /home/hydra9/ftp/inicjatywa.waw.pl/paka.php on line 5
- Nieuniknione?! - zawołała, kiedy był już u stóp schodów. - Powiedziałeś, że nasze

- Nieuniknione?! - zawołała, kiedy był już u stóp schodów. - Powiedziałeś, że nasze

  • Amira

- Nieuniknione?! - zawołała, kiedy był już u stóp schodów. - Powiedziałeś, że nasze

07 March 2021 by Amira

małżeństwo jest nieuniknione?! Alec zesztywniał i powoli odwrócił się w jej stronę. Becky oderwała się od ściany i podeszła do niego ostrożnie. - Czy naprawdę zabiłbyś ją z zimną krwią? Zastanawiał się przez chwilę, potem pokiwał głową. - Nie wiem. Może. Najważniejsze, żeby ona w to uwierzyła. Wybacz, muszę już iść. Regent czeka. Zrobiła kilka kroków w jego kierunku. - Czy dobrze się czujesz? - Tak... A ty? - spytał tępo i mechanicznie. - Nie. Nadal nie wiem, czy kazałeś mi wyjść, żeby mnie chronić, czy też żebym się nie dowiedziała, co ukrywasz. Alec zdjął z haka cylinder i wziął z kąta laskę, unikając wzroku Becky. - Nie możesz mnie zostawić bez słowa! Kim ona jest? Ona i ten człowiek, o którym wspomniała, Dunmire? Alec założył cylinder i ruszył ku drzwiom. - Muszę już iść - odparł bezbarwnym głosem. - Nie. To jest ważniejsze. Odwrócił się. Becky zaskoczyła udręka, widoczna w jego spojrzeniu. - Nie mogę pozwolić, żeby regent na mnie czekał. Skłonił się przed nią sztywno. - Jak możesz tak mnie zostawić?! Usłyszała tylko trzaśnięcie drzwiami. Choć Alec czuł się okropnie, usiłował nie myśleć o całym zajściu i skoncentrować się na towarzyszach. Drax już go zapytał, co mu się znowu stało, a Fort patrzył na niego z troską. Wszystkie nadzieje przepadły. Jeśli Becky jeszcze o niczym nie wie, to szybko się dowie. Nie była w końcu głupia. Lepiej byłoby dać się zabić zbirom Dunmire'a półtora roku temu, kiedy nie mógł spłacić długów. Okazał się godny matki i sprzedał się za złoto kobiecie, którą teraz pogardzał. Umowa z baronessą pozbawiła go Lizzie, a dziś mógł również utracić Becky, co było jeszcze gorsze. Gorsze nawet niż utrata matki i ślepego oddania przyjaciółki. Przedtem nie znał miłości, ale teraz wiedział już, czym ona jest. Wszystko przepadło. Były to chyba najkrótsze zaręczyny na świecie. Lękał się samej myśli o powrocie do domu. Wśród łoskotu młotów i zgrzytu pił wszyscy uczestnicy przyjęcia podziwiali przeobrażenia, któremu cała armia cieśli i innych rzemieślników poddawała morski pawilon regenta. Wcześniej złożyli wyrazy uszanowania jego królewskiej wysokości i zostali życzliwie przyjęci. Korpulentny regent, który za młodu wiódł hulaszcze życie, miał wyraźną słabość do przystojnych, młodych nicponi, wciąż jeszcze hołdujących namiętnej donżuanerii. Sam musiał jej poniechać z biegiem lat. Audiencja u przyszłego króla trwała jednak krótko. Regent, znudzony uciążliwymi sprawami państwowymi, poprosił, by obeszli dokoła pawilon i podziwiali zdumiewające mistrzostwo jego słynnego architekta, zrobili więc, jak sobie życzył. Alec, któremu rondo cylindra osłaniało oczy przed słonecznym blaskiem, krążył wokół pawilonu wraz z przyjaciółmi. Trzymał się nieco na uboczu, był roztargniony i ledwo coś bąkał w odpowiedzi na okrzyki zachwytu, które wzbudziła osobliwa konstrukcja. A była to naprawdę zdumiewająca budowla. Neoklasyczny dwór Henry'ego Hollanda przeobrażał się stopniowo w egzotyczny, orientalny pałac. Majestatyczny rzymski portyk pozostawiono co prawda bez zmian, lecz po obu bokach towarzyszyły mu teraz zadziwiające minarety. Nawet Alec, z całą swoją wyobraźnią, nie mógł rozstrzygnąć, czy to, co regent buduje, okaże się w sumie zachwycające, czy też monstrualne. Jedynym plusem tego spotkania było wyjaśnienie losu prawdziwej Róży Indry, główny powód, dla którego w ogóle tutaj przyszedł. Przed fatalną wizytą Evy snuł marzenia, że ofiaruje wspaniały prezent ślubny swojej żonie. Spytał dyskretnie regenta, czy wiadomo mu coś o klejnocie Tal - botów. Ku jego radości jego królewska wysokość zdradził mu, że nie tylko wie o słynnym kamieniu, ale też

Posted in: Bez kategorii Tagged: szary pies rasa, paznokcie z diamencikami, komedie romantyczne na youtube,

Najczęściej czytane:

y wulkanem. Chyba, że zechcesz, bo ja mogę ...

być tylko tym, czym ty zechcesz. Sama jeszcze nie wiem, co to znaczy. Obecnie jestem kwiatem i lubię być twoim kwiatem... - A chciałabyś czuć się czymś innym? ... [Read more...]

- Możliwe. Nie wiem.

- Właśnie! - Tammy zerwała się na równe nogi. – Czy ktokolwiek wie, co się działo z moim siostrzeńcem przez ten cały czas? Czy ktoś się nim zajmował? Tak, jest zdrowy, odżywiony i czysty, ale czy ktoś bawił się z nim w kosi, kosi łapci? Czy ktoś go choć raz przytulił? Czy ktoś go w ogóle kochał? - Trzęsła się z niepohamowanej złości. - Kiedy wróci do domu, otrzyma najlepszą opiekę - za¬pewnił ponownie Mark. - On jest w domu! Jego dom jest tutaj, w Australii. Henry zostaje ze mną. Lara zrobiła najmądrzejszą rzecz na świecie, czyniąc mnie jego prawną opiekunką. Jestem jej wdzięczna. Panu również, panie książę czegoś tam, za to, że mnie pan poinformował o całej sprawie. Pańska rola skończona. Zabieram chłopca i jego rzeczy. Od razu. ... [Read more...]

wina, którą miała na sobie. - Jeśli od tej pory jesteśmy tylko we dwoje, mogę spokojnie przychodzić na kolację w dżinsach. ...

Kąciki jego ust zadrgały podejrzanie. - Dzięki za uznanie. - Nie ma za co. ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 praga-poludnie.inicjatywa.waw.pl

WordPress Theme by ThemeTaste